Polacy wyjeżdżający na zagraniczne wakacje, bardzo często wyrabiają specjalną kartę EKUZ (Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego) wydawaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Jest przydatna, ale w praktyce nie może zastąpić ubezpieczenia turystycznego.


 EKUZ działa tylko w placówkach publicznej opieki zdrowotnej w danym państwie, które mają podpisaną umowę z odpowiednikiem polskiego NFZ.


 Przykład: Poważnie złamałeś nogę na plaży w Hiszpanii. Nie daleko plaży znajduje się mała prywatna klinika ortopedyczna. Posiadasz kartę EKUZ, ale najbliższy szpital znajduje się w mieście oddalonym aż o 35 km, który świadczy usługi w ramach publicznej opieki zdrowotnej. Potrzebujesz szybkiej pomocy, ponieważ uraz jest poważny, więc wybierasz oddział ratunkowy w pobliskiej, prywatnej klinice. Oznacza to, że musisz ponieść koszty za opiekę i pomoc lekarzy specjalistów. W tym przypadku nie jesteś chroniony przez EKUZ. W takiej sytuacji koszty leczenia zostaną pokryte z wykupionego wcześniej ubezpieczenia turystycznego.


 Wspomniana karta zapewnia takie same zasady korzystania z usług medycznych, jakie obowiązują dla obywateli danego Państwa. Oznacza to, że posiadacz Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego, nie ma żadnej gwarancji bezpłatnego leczenia. Jeżeli w danym kraju obowiązuje odpłatność za niektóre usługi medyczne, to polski obywatel również będzie musiał ponieść koszty leczenia. Osoba, która nie posiada karty EKUZ, znajdzie się w jeszcze gorszej sytuacji, bo lokalne placówki opieki zdrowotnej będą od niej wymagać zapłaty za każdą procedurę medyczną.


Koszty hospitalizacji za granicą bywają wysokie, ale tego wydatku nie można porównywać z kosztami dotyczącym akcji poszukiwawczo - ratowniczej albo transportu chorego lub jego zwłok do kraju. Wspomniane usługi z reguły są odpłatne w całości, a Narodowy Fundusz Zdrowia w ogóle nie refunduje kosztów transportu pogrzebowego oraz akcji ratowniczych. Nawet jeśli ostatecznie uda się uzyskać zwrot kosztów od NFZ-u za transport medyczny, to najpierw konieczne będzie wyłożenie odpowiedniej sumy z własnych środków. To spory problem, gdyż koszt ratownictwa górskiego lub transportu medycznego/pogrzebowego do Polski może się zamknąć w kwocie wynoszącej kilkanaście tysięcy euro.


W związku z powyższym, osoby które wyjeżdżają za granicę, powinny wykupić ubezpieczenie turystyczne, które oprócz zwrotu kosztów za leczenie, pokrywa także koszty transportu medycznego/pogrzebowego oraz wydatki związane z akcją ratowniczą. Niekiedy możliwe jest łatwe rozszerzenie ochrony o takie dodatkowe ryzyka.


Na stronach NFZ możemy znaleźć zdanie, które mówi:
Z uwagi na fakt, iż Narodowy Fundusz Zdrowia nie pokrywa kosztów udziału własnego świadczeniobiorców w przypadku wyjazdu do tych państw członkowskich UE/EFTA, w których obowiązuje taki system (który przewiduje współpłacenie), zalecane jest wykupienie dodatkowego prywatnego ubezpieczenia, tak aby uniknąć obciążenia tymi kosztami.